Jak usłyszałem „Czas na pytania!”, zaświeciły mi się oczy, zabiło mocniej serce, a ręka natychmiast poszła w górę. Pomyślałem, że najpierw chcę dostać głos, a nad pytaniem zastanowię się w trakcie – tak o spotkaniu z Jordanem mówi Karol Śliwa.
Artykuł pochodzi z tej strony.