Orzeł wylądował. Tłumy kibiców czekały na Roberta Lewandowskiego w stolicy Chin, Pekinie. Każdy chciał mieć zdjęcie lub chociaż autograf z reprezentantem Polski. – Rynki azjatyckie mają ogromny potencjał i są szalenie ważne – mówi Jędrzej Hugo-Bader.
Artykuł pochodzi z tej strony.