Muhammad Ali stanął w kolejce z 11 innymi mężczyznami wezwanymi do punktu poborowego w Houston (Teksas, USA). Usłyszał, jak wywołują imię nadane mu po urodzeniu — Cassius Clay. Nie zareagował. Podszedł do niego urzędnik i zapytał, czy pójdzie z nim. Nie odpowiedział, choć poszedł za drzwi. Jakiś czas później pięściarz otrzymał drugą szansę na przyjęcie wezwania do wojska. I ponownie odmówił.
Artykuł pochodzi z tej strony.