Lekkoatleci krytykują jakość posiłków, jakie dostają w ośrodku w Spale. – Jest taka anegdota, że panie nakładające ziemniaki na talerz przygotowują od razu kilka porcji, a to potem czeka. Nikt nie wie, dlaczego nie można dostać ciepłych z garnka, tylko letnie z poczekalni – usłyszeliśmy od osoby z otoczenia związku.
Artykuł pochodzi z tej strony.